Mimo niesprzyjającej aury, pracownicy Wałbrzyskiego zakładu Toyoty wzięli udział w corocznym święcie biegacza. W gęstej mgle blisko 200 osób, podzielonych na 8 osobowe drużyny, starało się uzyskać jak najlepszy wynik na dystansie 2 kilometrów.
- Cieszymy się bardzo, że po mimo niesprzyjających warunków pogodowych udało się, mimo wszystko, bieg zorganizować z powodzeniem – podkreśla Natalia Rajzer z Działu Relacji Pracowniczych wałbrzyskiej Toyoty
Pracownicy fabryki do biegów sztafetowych przygotowywali się dość długo przed zawodami. Po godzinach pracy ci ambitniejsi zostawali i biegali wokół hal na terenie Toyoty. Wszystko po to, by jak najlepiej zaprezentować się na popularnym w Japonii, teraz również w Polsce, biegu Ekiden.
- Tradycja tego biegu zaczęła się w 1917 roku, a więc prawie sto lat temu, gdy odbył się pierwszy wyścig sztafetowy na dystansie z Kioto do Tokyo. Był to dystans 500 kilometrów, a zawodnicy, pracownicy biegli wtedy trzy dni. Dziś my nie podejmujemy się aż tak dużego wyzwania, nie mniej jednak dystans jaki pokonują członkowie naszej załogi jest równie wymagający. Prawie 200 osób, czyli co dziesiąty pracownik naszego zakładu, wystartowało właśnie w tym biegu - wylicza Grzegorz Górski rzecznik prasowy Toyota Motor Manufacturing Poland.
Najlepszej spośród 22 drużyn dystans 8 razy 2 kilometry udało się pokonać w czasie niespełna godziny. Nie o dobry wynik tu jednak chodziło, liczyła się przede wszystkim dobra zabawa oraz integracja wszystkich pracowników fabryki i ich rodzin.
- Ten bieg pokazuje, że dyrekcja wałbrzyskiej Toyoty stara się nam w jak najlepszy sposób zapełnić czas wolny od pracy. Mogą się tutaj ludzie spotkać, pobawić. Ktoś, kto lubi sport, może pokazać co potrafi. Zawsze jest dobrze jak ludzie spotykają się w jakimś szczytnym celu, a bieganie to jest jak najbardziej szczytny cel chociażby dla samego zdrowia – z uśmiechem na twarzy tłumaczy Monika Cisek, jedna z pracowniczek tutejszego zakładu.
Nie tylko dorośli mieli okazję wziąć udział w piątym jubileuszowym biegu Ekiden. Także najmłodsi rywalizowali na krótszych trasach, wyznaczonych w obrębie hal produkcyjnych. Po zakończeniu wszystkich zmagań przyznano nagrody dla najlepszych zespołów także doceniono poszczególne osiągnięcia indywidualne. Maluchom przypadły w udziale maskotki oraz słodycze rodzice natomiast cieszyli się z okolicznościowych medali oraz nagród rzeczowych. Nowością w tegorocznej edycji Ekiden była możliwość zapoznania się z kulturą Japonii. Uczestnicy mogli napić się specjalnie parzonej herbaty czy też ubrać w tradycyjne kimono. W gmachu zakładu zaprezentowano również jak należy poprawnie składać figurki orgiami.
Norbert Grabowski / 30minut
Dwa tysiące osób, pracowników fabryki Toyota z rodzinami oraz zaproszonych gości uczestniczyło w jubileuszowym biegu sztafetowym Ekiden, który rozegrany został w minioną niedzielę na terenie zakładu. W biegu głównym wzięło udział 30 drużyn ośmioosobowych, czyli 240 zawodników.
czytaj więcejW sobotę, 29 sierpnia, w Świdnicy rozegrany zostanie I Świdnicki Bieg Dekoria. Jego trasa poprowadzi w godz. 10.30-15.00 m. in. ulicami: Słowiańską, Przyjaźni, Pionierów Ziemi Świdnickiej. W najbliższą sobotę biegacze mają do przebycia dystans 15 km, trzykrotnie pokonując trasę: Śląska – Pionierów – Park Centralny – Sprzymierzeńców – Polna Droga –Wałbrzyska – Słowiańska – Przyjaźni – Łąkowa – Sadowa – Śląska.
czytaj więcejPełnym powodzeniem zakończyła się wyprawa wałbrzyskiego długodystansowca Witolda Radke do włoskiej Pizy na swój 68. maraton (64. zagraniczny), gdzie okazał się najlepszy w swojej kategorii wiekowej M-65.
Maraton w Pizie zaliczany jest do światowej klasyfikacji AIMS i został zorganizowany po raz 11. Na starcie w miejscowości Pontedera (jednocześnie odbywał się półmaraton) stanęło 1200 biegaczy z kilkunastu krajów.
- Trasa była niezwykle malownicza i wiodła doliną rzeki Arno, u podnóża pasma górskiego, na którego szczytach usadowiły się średniowieczne zamki. Meta znajdowała się na najbardziej okazałym placu Pizy – Pizza dei Mirafiori, w pobliżu słynnej krzywej wieży i monumentalnej katedry Santa Maria. Warunki dla maratończyków były bardzo ciężkie, gdyż tego dnia temperatura w Toskanii przekraczała 30 st. C. i dawała się we znaki nawet zawodnikom z Afryki – opowiada pan Witold.
Ponad 180 śmiałków z całej Polski zjechało do Boguszowa Gorc, by stanąć na starcie XXI Nocnego Marszobiegu Górskiego Sudecka Setka. Zawody rozgrywane były na trzech dystansach: 42, 72 i 100 km. Pierwszy na mecie na boguszowskim stadionie zjawił się mistrz Polski w biegach górskich Daniel Wosik, który debiutował w nocnym maratonie.
Rywalizację na 100 km wygrał Mateusz Kłaczyński z Boguszowa Gorc, który pokonał trasę w 9 godzin i 47 minut. Najlepsza z pań - Dorota Woźniak z Koła - uporała się z dystansem 100 km w 12 godzin i 19 minut.
To był już VII bieg szlakiem uzdrowiskowym, jaki odbył się w Jedlinie Zdroju. Organizatorami wydarzenia było Jedlińskie Towarzystwo Sportowo – Turystyczne oraz firma LAPP Insulators. Pomimo niesprzyjającej pogody na starcie wyścigu zjawiła się prawie setka zawodników.
- Jedliński szlak uzdrowiskowy ma wiele atrakcji, a dla nas ma wielkie znaczenieto, że corocznie zjeżdżają do naszego miasta sportowcy z całego kraju - mówi Leszek Orpel, burmistrz Jedliny – Zdroju.
Po starcie biegu aura zmieniła się jeszcze bardziej racząc sportowców jeszcze większą ilością wody z nieba. Fakt ten sprawił jednak, że sam bieg stał się jeszcze bardziej ekscytujący. Zawody odbywały się na dwóch dystansach, 10 km – dla mężczyzn oraz 5 km dla kobiet. Sportowcy mieli do przebiegnięcia trasę na drodze szutrowej, jak również ścieżki leśne, a nawet górskie, prowadzące przez piękne rejony jedlińskich parków uzdrowiskowych.