Ferrara to miasto w północnych Włoszech, które do dziś zachowało swój średniowieczny charakter. Otoczone jest wałami ziemnymi i murami obronnymi, a ulice w większości wyłożone są brukiem pamiętającym odległe wieki. To właśnie tam wałbrzyszanin Witold Radke przebiegł swój pierwszy w tym roku a 66. w ogóle (62. zagraniczny) maraton.
Start i meta maratonu, jednego z najstarszych we Włoszech i zaliczonego do światowej klasyfikacji AIMS, znajdowały się w centrum miasta w pobliżu zabytkowych budowli - monumentalnego kasztelu, katedry i Pałacu Municypalnego, natomiast większość trasy wiodła malowniczymi okolicami Ferrary m.in. wałem przeciwpowodziowym nad rzeką Pad. Końcowy odcinek biegu pokryto tartanowym dywanem, położonym na kocich łbach.
Łącznie na trzech dystansach (maraton, 30 km, 12 km) wystartowało ok. 1400 zawodników, z czego w maratonie ok. 600. Wśród budzącej się przyrody i w średniowiecznej scenerii rywalizowali biegacze z 10 państw, w zdecydowanej większości z Włoch.
Zwyciężył Alberto Felloni z Ferrary w czasie 2:38:30. Radke zajął 263. miejsce z rezultatem 3:51:23, plasując się na 8. pozycji wśród weteranów (nie prowadzono klasyfikacji wiekowych). Wałbrzyski biegacz był na trasie jednym z dwóch Polaków, meldując się na mecie o 27 min. przed swoim rodakiem, Zenonem Sznajderem.
Wyjazd do Włoch umożliwili naszemu maratończykowi sponsorzy: firmy PEC i „Kompleks”. Ich prezesom – Franciszkowi Waśniowskiemu i Januszowi Występowi, Witold Radke tą drogą składa serdeczne podziękowania.
(A. Bas.) / 30minut
Dwa tysiące osób, pracowników fabryki Toyota z rodzinami oraz zaproszonych gości uczestniczyło w jubileuszowym biegu sztafetowym Ekiden, który rozegrany został w minioną niedzielę na terenie zakładu. W biegu głównym wzięło udział 30 drużyn ośmioosobowych, czyli 240 zawodników.
czytaj więcejW sobotę, 29 sierpnia, w Świdnicy rozegrany zostanie I Świdnicki Bieg Dekoria. Jego trasa poprowadzi w godz. 10.30-15.00 m. in. ulicami: Słowiańską, Przyjaźni, Pionierów Ziemi Świdnickiej. W najbliższą sobotę biegacze mają do przebycia dystans 15 km, trzykrotnie pokonując trasę: Śląska – Pionierów – Park Centralny – Sprzymierzeńców – Polna Droga –Wałbrzyska – Słowiańska – Przyjaźni – Łąkowa – Sadowa – Śląska.
czytaj więcejPełnym powodzeniem zakończyła się wyprawa wałbrzyskiego długodystansowca Witolda Radke do włoskiej Pizy na swój 68. maraton (64. zagraniczny), gdzie okazał się najlepszy w swojej kategorii wiekowej M-65.
Maraton w Pizie zaliczany jest do światowej klasyfikacji AIMS i został zorganizowany po raz 11. Na starcie w miejscowości Pontedera (jednocześnie odbywał się półmaraton) stanęło 1200 biegaczy z kilkunastu krajów.
- Trasa była niezwykle malownicza i wiodła doliną rzeki Arno, u podnóża pasma górskiego, na którego szczytach usadowiły się średniowieczne zamki. Meta znajdowała się na najbardziej okazałym placu Pizy – Pizza dei Mirafiori, w pobliżu słynnej krzywej wieży i monumentalnej katedry Santa Maria. Warunki dla maratończyków były bardzo ciężkie, gdyż tego dnia temperatura w Toskanii przekraczała 30 st. C. i dawała się we znaki nawet zawodnikom z Afryki – opowiada pan Witold.
Ponad 180 śmiałków z całej Polski zjechało do Boguszowa Gorc, by stanąć na starcie XXI Nocnego Marszobiegu Górskiego Sudecka Setka. Zawody rozgrywane były na trzech dystansach: 42, 72 i 100 km. Pierwszy na mecie na boguszowskim stadionie zjawił się mistrz Polski w biegach górskich Daniel Wosik, który debiutował w nocnym maratonie.
Rywalizację na 100 km wygrał Mateusz Kłaczyński z Boguszowa Gorc, który pokonał trasę w 9 godzin i 47 minut. Najlepsza z pań - Dorota Woźniak z Koła - uporała się z dystansem 100 km w 12 godzin i 19 minut.
To był już VII bieg szlakiem uzdrowiskowym, jaki odbył się w Jedlinie Zdroju. Organizatorami wydarzenia było Jedlińskie Towarzystwo Sportowo – Turystyczne oraz firma LAPP Insulators. Pomimo niesprzyjającej pogody na starcie wyścigu zjawiła się prawie setka zawodników.
- Jedliński szlak uzdrowiskowy ma wiele atrakcji, a dla nas ma wielkie znaczenieto, że corocznie zjeżdżają do naszego miasta sportowcy z całego kraju - mówi Leszek Orpel, burmistrz Jedliny – Zdroju.
Po starcie biegu aura zmieniła się jeszcze bardziej racząc sportowców jeszcze większą ilością wody z nieba. Fakt ten sprawił jednak, że sam bieg stał się jeszcze bardziej ekscytujący. Zawody odbywały się na dwóch dystansach, 10 km – dla mężczyzn oraz 5 km dla kobiet. Sportowcy mieli do przebiegnięcia trasę na drodze szutrowej, jak również ścieżki leśne, a nawet górskie, prowadzące przez piękne rejony jedlińskich parków uzdrowiskowych.