Na Podzamczu odbył się X Memoriał Stanisława Kaczmarka, tradycyjne zawody dla długodystansowych biegaczy. Impreza zorganizowana została równo w 10. rocznicę śmierci byłego prezesa tamtejszej spółdzielni mieszkaniowej, który znany był m.in. z zaangażowania w opiekę nad uprawiającymi sport. Memoriał przeprowadzony został alejkami podzamczańskich ogródków działkowych, a nad jego sprawnym przebiegiem czuwał Kazimierz Staszewski, niestrudzony organizator różnego rodzaju osiedlowych rozgrywek sportowych oraz autor ich statystyk. W dzień poprzedzający zawody, złożono kwiaty na grobie Stanisława Kaczmarka. Główny bieg memoriałowy odbył się na dystansie 7200 m.
W klasyfikacji generalnej zwyciężył Dariusz Kruczkowski w czasie 23:14, jednocześnie najlepszy w kategorii M30. Kolejne miejsca zajęli: 2. Karol Bryl - 23:45 (zwyciężył w kat. M20), 3. Marek Swoboda - 24:23 (wygrał kat. M40), 4. Edward Baczewski - 24:38, 5. Roman Bogdał - 25:10, 6. Piotr Cych - 25:13, 7. Mirosław Kaczuga - 25:15, 8. Artur Gawroński - 25:27, 9. Piotr Holly - 25:51, 10. Marek Henczka - 26:03 (pierwszy w kat. M50), 11. Janusz Kaczuga - 26:07, 12. Paweł Bogdał - 27:06, 13. Jacek Kowalczyk - 27:38, 14. Ryszard Gurgul - 28:10, 15. Antoni Stankiewicz - 28:12, 16. Mariusz Cetnarowski - 28:24, 17. Adrian Pawełko - 28:42, 18. Mirosław Budka - 28:43, 19. Marcin Ilków - 28:53, 20. Krzysztof Roman - 29:02. Na tym dystansie sklasyfikowano 59 zawodników. Zwycięzca kat. M60, Jan Kopeć, uzyskał rezultat 31:05. We wszystkich 10 biegach memoriałowych uczestniczyli: M. Kaczuga, M. Henczka, Józef Jagodziński, Józef Żuk i Kazimierz Sawko. W klasyfikacji generalnej prowadzi Robert Zając - 65 pkt przed Henczkę - 57 i A. Gawrońskim - 52. Najlepszymi wynikami legitymują się natomiast: N. Smuda - 22:05:04 (2005 r.), R. Zając - 22:24:06 (2005) i Gawroński - 22:50:5 (2004). Na dystansie 3600 m najlepszy był Maciej Skiba – 14:28:9, a następne lokaty zajęli: 2. Wojciech Wisniewski - 15:05,9, 3. Tomasz Wiśniewski – 15:11:0, 4. Edward Kościak - 15:56:8, 5. Karol Chwastyk - 16:21,0 (wygrał kat. M70), 6. Anna Łysonik - 16:35:0 (najlepsza wśród kobiet). 9. miejsce zajął najlepszy wśród VIP-ów Bogdan Skiba - 18:06:0. Sklasyfikowano 17 biegaczy. Najlepszym wynikiem na tym dystansie w historii, legitymuje się D. Babiarz - 11:12:5 (2005 r.) a najlepsze osiągnięcie pań to 13:32:7 N. Urbackiej (2007). Wśród dzieci na dystansie 1200 m wygrał Jakub Pytka - 4:27:03 przed Weroniką Cych - 4:51:02 i Magdą Kaczugą - 5:22:3.
Źródło: (A.Bas.) / 30minut
Dwa tysiące osób, pracowników fabryki Toyota z rodzinami oraz zaproszonych gości uczestniczyło w jubileuszowym biegu sztafetowym Ekiden, który rozegrany został w minioną niedzielę na terenie zakładu. W biegu głównym wzięło udział 30 drużyn ośmioosobowych, czyli 240 zawodników.
czytaj więcejW sobotę, 29 sierpnia, w Świdnicy rozegrany zostanie I Świdnicki Bieg Dekoria. Jego trasa poprowadzi w godz. 10.30-15.00 m. in. ulicami: Słowiańską, Przyjaźni, Pionierów Ziemi Świdnickiej. W najbliższą sobotę biegacze mają do przebycia dystans 15 km, trzykrotnie pokonując trasę: Śląska – Pionierów – Park Centralny – Sprzymierzeńców – Polna Droga –Wałbrzyska – Słowiańska – Przyjaźni – Łąkowa – Sadowa – Śląska.
czytaj więcejPełnym powodzeniem zakończyła się wyprawa wałbrzyskiego długodystansowca Witolda Radke do włoskiej Pizy na swój 68. maraton (64. zagraniczny), gdzie okazał się najlepszy w swojej kategorii wiekowej M-65.
Maraton w Pizie zaliczany jest do światowej klasyfikacji AIMS i został zorganizowany po raz 11. Na starcie w miejscowości Pontedera (jednocześnie odbywał się półmaraton) stanęło 1200 biegaczy z kilkunastu krajów.
- Trasa była niezwykle malownicza i wiodła doliną rzeki Arno, u podnóża pasma górskiego, na którego szczytach usadowiły się średniowieczne zamki. Meta znajdowała się na najbardziej okazałym placu Pizy – Pizza dei Mirafiori, w pobliżu słynnej krzywej wieży i monumentalnej katedry Santa Maria. Warunki dla maratończyków były bardzo ciężkie, gdyż tego dnia temperatura w Toskanii przekraczała 30 st. C. i dawała się we znaki nawet zawodnikom z Afryki – opowiada pan Witold.
Ponad 180 śmiałków z całej Polski zjechało do Boguszowa Gorc, by stanąć na starcie XXI Nocnego Marszobiegu Górskiego Sudecka Setka. Zawody rozgrywane były na trzech dystansach: 42, 72 i 100 km. Pierwszy na mecie na boguszowskim stadionie zjawił się mistrz Polski w biegach górskich Daniel Wosik, który debiutował w nocnym maratonie.
Rywalizację na 100 km wygrał Mateusz Kłaczyński z Boguszowa Gorc, który pokonał trasę w 9 godzin i 47 minut. Najlepsza z pań - Dorota Woźniak z Koła - uporała się z dystansem 100 km w 12 godzin i 19 minut.
To był już VII bieg szlakiem uzdrowiskowym, jaki odbył się w Jedlinie Zdroju. Organizatorami wydarzenia było Jedlińskie Towarzystwo Sportowo – Turystyczne oraz firma LAPP Insulators. Pomimo niesprzyjającej pogody na starcie wyścigu zjawiła się prawie setka zawodników.
- Jedliński szlak uzdrowiskowy ma wiele atrakcji, a dla nas ma wielkie znaczenieto, że corocznie zjeżdżają do naszego miasta sportowcy z całego kraju - mówi Leszek Orpel, burmistrz Jedliny – Zdroju.
Po starcie biegu aura zmieniła się jeszcze bardziej racząc sportowców jeszcze większą ilością wody z nieba. Fakt ten sprawił jednak, że sam bieg stał się jeszcze bardziej ekscytujący. Zawody odbywały się na dwóch dystansach, 10 km – dla mężczyzn oraz 5 km dla kobiet. Sportowcy mieli do przebiegnięcia trasę na drodze szutrowej, jak również ścieżki leśne, a nawet górskie, prowadzące przez piękne rejony jedlińskich parków uzdrowiskowych.